Babka lancetowata, pomocna w zwalczaniu trądziku

Babka lancetowata, pomocna w zwalczaniu trądziku?

Niedoceniany chwast, zazwyczaj mocno tępiony w ogrodach, w medycynie ludowej był bardzo pomocną roślinką. Liście Babki Lancetowatej (Plantago lanceolata L.), których kształt jest wąski i długi, jak i Babki zwyczajnej Plantago major L.), o szerokich okrągławych listkach posiadają cenne związki czynne, są to: kwasy organiczne, związki śluzowe, pektyny i sole mineralne takie jak krzemionka i sole cynku, wapń, karoten, flawonoidy, witaminę C i K, ale przede wszystkim posiadają glikozydy irydoidowe głównie aukubina i katalpol, flawonoidy oraz garbniki.

Wyciągi i preparaty z liści babki, ze względu na jej właściwości przeciwzapalne, wykorzystywano w chorobach przewodu pokarmowego, jamy ustnej i gała. Zmniejszały one nadmierną przepuszczalność włosowatych naczyń krwionośnych, a także przekrwienie błon śluzowych. Ponadto wpływały na pracę pęcherza moczowego, jelit, nerek, płuc i skóry.

Dzięki swoim właściwościom świeże i oczyszczone liście zgniatano na papkę dodając odrobinę czystej wody (gotowana, destylowana) i taką maseczkę nakładano na twarz, plecy, czy wszelkie inne miejsca z trądzikiem. Pięknie „wyciszała” skórę, uspokajała zaczerwienienia i dzięki właściwościom przeciwbakteryjnym doskonale łagodziła stany zapalne.

Oczywiście można dodać do niej różnych innych specyfików, ale juz same liście babki robiły cuda na skórze. Jeśli nie było świeżych liści, wykorzystywano suszone. Suszone liście należy rozdrabniano na proszek, dodając odrobinę ciepłej wody, by wyszła papka. Taką miksturę nakładano miejscowo na te najbardziej ropne wypryski, zostawiając na kilka do kilkunastu minut (7-12) w zależności od rodzaju skóry. Później myto letnią wodą. Była to (a może nadal jest), bardzo prosta i skuteczna metoda.